26 III 2017, cz. I | Prof. Michał Januszkiewicz o hermeneutyce Martina Heideggera

 

Thumbnail

 

26 marca, podczas pierwszej, porannej części kolejnego spotkania seminaryjnego uczestników projektu „Obrazy Boga, człowieka i świata w polskiej literaturze XX wieku”, odbył się wykład prof. Michała Januszkiewicza. Tematem prelekcji była hermeneutyka Martina Heideggera.


Wprowadzenie

Wstęp dotyczył przytoczenia podziału na nauki przyrodnicze (wyjaśniające) oraz humanistyczne (rozumiejące) – podział Wilhelma Diltheya. Nauki przyrodnicze cechuje zewnętrzność, empiryzm. Podmiotem tych nauk jest podmiot epistemologiczny. Nauki humanistyczne dotyczą natomiast tego, co wewnętrzne, treści świadomości, przeżyć, emocji oraz uchwycenia tego, co przekracza emocje, czyli działania, jak również problemu czasu, który składa się z trzech wymiarów: przeszłości, teraźniejszości, przyszłości. Nauki humanistyczne, za Schleiremacherem, mają charakter interpretacyjny. Nauki przyrodnicze cechują ponadto następujące określenia: doświadczenie, eksperyment, procedura analityczna.
Nauki humanistyczne natomiast cechują się doświadczeniem, które ma wymiar interpretacyjny. Do cech tak pojętego doświadczenia należą phronesis, które przeciwstawione jest sophii (wiedza praktyczna przeciwstawiona wiedzy teoretycznej), jak również techne (umiejętność), oraz poiesis (wytwarzanie) – pojęcia zaczerpnięte z „Etyki Nikomachejskiej” Arystotelesa.

Część I
Egzystencjalizm oraz ontologia Heideggera:


Hermeneutykę Martina Heideggera określa się mianem ontohermenutyki albo hermeneutyki ontologicznej. Cechuje hermeneutykę Heideggera literackość. Głównym pojęciem jest Dasein (w tłum. Bogdana Barana jestestwo). Dasein tłumaczone dosłownie jako tu oto bycie, albo jawno bycie tu. Chociaż Heidegger unikał skojarzeń z antropologią, oraz określenia człowiek, jego hermeneutykę można określić również mianem antropologii egzystencjalnej. „Bycie i czas”, jego fundamentalne oraz najważniejsze dzieło filozoficzne, jest polemiczne wobec fenomenologii Edmunda Husserla. W czym przejawia się ta polemiczność? Otóż stoi Heidegger, na stanowisku przeciwnym niż Husserl, że niemożliwy jest powrót do rzeczy samych na gruncie bezpośredniego widzenia rzeczy. Dostępu do świata nie mamy, jak u Husserla, poprzez percepcję, ale przez język, który jest narzędziem interpretującym świat.
Chociaż dzieło Heideggera, często bywa zaszeregowane do nurtu filozofii egzystencjalnej, Heidegger stanowczo odcina się od Sartre’a oraz od egzystencjalistów, mówiąc o swojej filozofii, jako o innej propozycji. Dodać można, że główne dzieło Satre’a „Byt i nicość”, bardzo wiele zawdzięcza dziełu Heideggera, „Bycie i czas”. W „Liście o humanizmie” z 1946 roku, Heidegger stanowczo odchodzi od tez Satre’a. Dla Heideggera niewystarczająca jest hermeneutyka tekstu, potrzebna jest również hermeneutyka bycia w świecie, rozumiejące, interpretujące przebywanie w nim. Dasein jest w świat rzucone, jest byciem troskającym się.
Troska (sorge), to troska o ziemię (humus-czyli ziemia). Dasein jest byciem zabiegającym wokół życia – rozumienie samego siebie jest rozumieniem świata również.
Warto przytoczyć pewną opowieść, aby zobrazować problem. Jest to gnostycki „Hymn o perle”, przytoczony w  „Religii gnozy” Hansa Jonasa. Bajka o królewiczu, który wyrusza z pałacu swoich rodziców w świat, aby poszukiwać perły. Rzucony zostaje w obcy świat, którego nie rozumie. Zrzuca swoje królewskie szaty i staje się jednym z wielu mieszkańców królestwa. Po pewnym czasie zapomina o tym, kim jest, żyje egzystencją zwykłego mieszkańca. Dla Heideggera, według interpretacji Januszkiewicza, ten typ bytowania określony jest jako niewłaściwy, albo nieautentyczny. Zatroskanie o codzienność jest życiem niewłaściwym. Po długim czasie przychodzi depesza od rodziców, pary królewskiej, w której pytają, czy odnalazł perłę.
Wtedy królewicz budzi się – czuje Heideggerowski zew, również mogący być interpretowany jako chrześcijańskie przebudzenia sumienia. Zew budzi od wewnątrz, budzi doświadczenie winy, która zawsze jest winą wobec kogoś, ma charakter relacyjny.
Innym rodzajem parabolicznej opowieści o winie jest „Proces” Franza Kafki. Tam również mamy do czynienia z przypadkiem życia niewłaściwego, czy nieautentycznego. Upadanie bowiem, jest upadaniem w codzienność, upadaniem w Się. Przebudzenie Dasein natomiast jest przebudzeniem ku Sobości, jest doświadczeniem własnego jestestwa.
Kolejna parabola, tym razem Antoniego de Mello, o lwiątku, które trafiło po narodzinach do owiec i żyło jak owce, skubało trawę, pasło się, w końcu umarło jako owca. Inna, bardziej optymistyczna, o orle, który dziobał z kurami ziarno. Przebudził się (poczuł zew), kiedy zobaczył na niebie innego orła, szybującego wysoko ponad ziemią.

 

Część II
Hermeneutyczne implikacje antropologii egzystencjalnej Martina Heideggera:


Hermeneutyka to sztuka interpretacji tekstów. Trzy działy hermeneutyki: filologiczna, teologiczna, prawnicza.
Od Schleirmachera hermeneutyka zajmuje się interpretacją wszystkich pisanych tekstów kultury, nie tylko Pisma Świętego.
Dla Heideggera hermeneutyka nie była tylko hermeneutyką tekstu, ponieważ była oparta na myśleniu źródłowym, dotyczącym w głównej mierze wymiaru ontologicznego.
Sposób bycia przejawia się poprzez dwa działania: rozumienie oraz interpretację.
Do istoty rozumienia należy czasowanie się – czasowanie się jest również istotą bycia.
Rozumienie ponadto dotyczy tego, co faktyczne, dlatego hermeneutyka Heideggera bywa określana jako hermeneutyka faktyczności. Rozumienie ma charakter sytuacyjny – jest usytuowane przede wszystkim wobec trzech wymiarów czasu (przeszłości, teraźniejszości, przyszłości). Rozumienie ma również charakter projektujący, wybiegający w przyszłość, która jest możliwością (cytat: „Alleluja i do przodu”). Rozumienie projektujące to rozumienie właściwe, które stoi wyżej niż rzeczywistość, aniżeli to, co aktualne, faktyczne. Myślenie takie i tego rodzaju rozumienie jest przeciwstawione myśleniu przyrodniczemu, ścisłemu, naukowemu. Rozumienie bowiem nie jest tylko rodzajem narzędzia. Jest egzystencjalnym wymiarem bycia. Rozumienie jest również odnajdywaniem sensu i próbą oswojenia obcego świata. Rozumienie jest odpowiadaniem na faktyczność.
Codzienne zatroskanie oraz codzienna krzątanina należą do wymiar Się (jest to niewłaściwy albo nieautentyczny wymiar bycia). Niewłaściwy sposób rozumienia.
Jak wygląda struktura rozumienia? Składa się rozumienie z rozumienia wstępnego (z tzw. przesądów). Na przesądy składają się tradycja, język, historia, zainteresowana, lektury.
W odróżnieniu od Husserla, który chciał wykluczyć przesądy, wstępne rozumienie, wziąć je w nawias (redukcja ejdetyczna). Natomiast u Heideggera ma miejsce dowartościowanie wstępnych rozumień. Albowiem przedrozumienia mają charakter dialogiczny, rozumiem siebie poprzez drugiego, ponieważ rozumieć znaczy zawsze rozumieć inaczej (Gadamer).

 

Część III
Egzystencjalne ujęcie nauki u Martina Heideggera:


Czym cechuje się podmiot epistemologiczny nauk przyrodniczych (wyjaśniających)?
Relacją do przedmiotu. Relacja podmiotowo przedmiotowa jest charakterystyczna dla podmiotu epistemologicznego tych nauk. Na przykład: potencjalny pracodawca uważa, że zna dobrze swojego pracownika na podstawie jego CV.
Natomiast rozumienie według Heideggera jest zawsze wikłaniem się w Innego. Czytając teksty literackie, oglądając filmy, zawsze wikłamy się w Innego. Rozumienie ma charakter dynamiczny, żywy, osobisty, zaangażowany.
W wykładach freiburskich, które złożyły się na dzieło Heideggera, „Fenomenologia życia religijnego” (książka, która powstała 7 lat przed „Byciem i czasem”), badanie myślenia religijnego opiera się na żywym, egzystencjalnym zaangażowaniu.
Z kolei w wykładach marburskich” (1924-1925), dotyczących Arystotelesa, pojawiają się koncepcje czasu, charakterystyczne dla „Bycia i czasu”, jest to antycypacja – wykłady marburskie złożyły się na książkę, „Podstawowe problemy fenomenologii”.
Heidegger przeciwstawia naukę filozofii. Nauka ma ścisłą podstawę. W filozofii natomiast chodzi o żywy kontakt z faktycznością, detranscendantalizację podmiotu, doświadczenie życiowe, które ma charakter interpretacyjny. Życie to innymi słowy aktywność interpretacyjna. Dochodzi do zawieszenia schematu, charakterystycznego dla podmiotu epistemologicznego: między podmiotem a przedmiotem doświadczenia. Doświadczenie nie znaczy tutaj zapoznawania się, ale konfrontację z czymś. Podmiot odnajduje się w świecie poprzez wymiary faktyczności, historyczności, znaczeniowości, sensu.
Kolejnym problem Heideggerowskiej hermeneutyki  są kategorie apofantyczne, niewypowiedziane. Język to istota mowy, wyposażony jest w presupozycje. Zdarzenie orzekające „młotek jest ciężki”, niesie ze sobą niewypowiedzianą treść, że na przykład nie chce mi się po niego sięgać.
Kim jest człowiek u Heideggera? W 1924 roku, w wykładach marburskich, komentarz do Arystotelesa, człowiek jako „Animal rationale”. Tymczasem oryginał brzmi: „Dzon logou echon”. Heidegger tłumaczy tę definicję człowieka, jako istoty słuchającej, mówiącej, „mającej język”, posługującej się językiem. Człowiek jest bowiem istotą językową. Za św. Janem, „na początku było Słowo”, na początku był Logos.
Mowa to kategoria, która łączy z drugim człowiekiem (Heideggerowskie Mitsein, współbycie). Współbycie z innymi (potem to widać u Levinasa, Bubera). Chociaż ci filozofowie mówili o Heideggerze, że właśnie on zanegował Innego.
Z Innym, u Heideggera, można żyć poprzez język, który jest narzędziem porozumienia.
U Heideggera najistotniejszym wymiarem jest słyszenie, które jest rozumieniem języka.
Język bowiem często upada, popada w Gadaninę (Gerede), plotkę, stereotyp. Wtedy język jest sposobem bycia w Się, w upadaniu w codzienność, krzątaninę. Język natomiast powinien być domostwem bycia, nasłuchiwaniem logosu.
 

 

 

Zapraszamy do obejrzenia pełnej GALERII ZDJĘĆ z wydarzenia.


Seminarium odbyło się w ramach realizacji grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki „Obrazy Boga, człowieka i świata w literaturze polskiej XX wieku. Interdyscyplinarny projekt literaturoznawczy mający służyć humanistycznej refleksji, która dotyczy odniesień metafizycznych i poszukiwania transcendencji w literaturze”, numer rejestracyjny 11 H 13 0472 82; miejsce realizacji: Instytut Myśli Józefa Tischnera w Krakowie.

Kierownik: dr Józef Maria Ruszar.

Dodano

26.03.2017 08:28:36

Kategoria
  • Obrazy Boga